poniedziałek, 30 lipca 2012

Tajemnica Fermina

  "Więzień nieba" to kolejne, po fenomenalnym "Cieniu wiatru" i równie dobrej "Grze Anioła" dzieło Carlosa Ruisa Zafona z cyklu powieści o cmentarzu książek. Autor na samym początku zaznacza, że można je czytać w dowolnej kolejności, choć nie do końca ma rację.
  Losy bohaterów powieści rozgrywają się w końcówce lat 50. XX wieku. Daniel Sempere jest już dojrzałym mężczyzną, mężem swej młodzieńczej miłości - ślicznej Bei i ojcem małego Juliana. Wszyscy troje mieszkają w małym mieszkaniu na poddaszu księgarni Sempere i Synowie. Wspólny biznes przynosi coraz mniejsze zyski. Ale nie o losach rodziny Sempere będzie traktować ta książka.
 Najlepszy przyjaciel i druh Daniela, Fermin Romerro de Torres, postanowił opuścić stan kawalerski. Dzięki podjęciu przez niego najważniejszej z życiowych decyzji oraz wizycie w księgarni zagadkowego, kalekiego mężczyzny, dowiemy się, jak mroczną ukrywa przeszłość stary Fermin. Powoli, krok po kroku odsłaniać się będzie przed nami historia, o której "Barcelona wolałaby zapomnieć".
   Choć "Więzień nieba" nie jest równie porywający jak "Cień wiatru" czy "Gra Anioła", warto go przeczytać. Stanowi pewne uzupełnienie cyklu o cmentarzu książek. Osobom, które do tej pory nie zetknęły się z twórczością Zafona, poleciłabym jednak na początek lekturę wcześniejszych dwóch pozycji.

niedziela, 22 lipca 2012

Zderzenie dwóch światów

       Abdel Sellou, którego biografia zainspirowała głośny ostatnio film "Nietykalni" w reż. Oliviera Nakache, jest autorem autobiograficznej książki "Odmieniłeś moje życie". Zanim zdecydowałam się pójść do kina, postanowiłam sięgnąć po książkę.
     Abdel Sellou to Algierczyk mieszkający we Francji. Gdy skończył cztery lata, rodzice oddali go pod opiekę wujostwu mieszkającemu nad Sekwaną. Sam jednak nigdy nie twierdził, że rodzice go porzucili, zwyczaj "darowania" sobie potomstwa był czymś naturalnym w jego kulturze. Abdel nie należał do grzecznych dzieci. Jego głównym źródłem utrzymania były kradzieże, a do szkoły chodził tylko ze względu na stołówkę. Z chwilą osiągnięcia wieku dojrzałości wylądował w więzieniu, gdzie odsiedział niecały rok. Wszystko miało się jednak zmienić za sprawą pewnego tetraplegika.
     Początkowo, gdy ze skierowaniem biura pracy trafia do domu Philippe Pozzo di Borgo, nie ma zamiaru zostać w nim na dłużej. Jednak coś w tym sparaliżowanym od szyi w dół mężczyźnie przekonuje go, by zostać jego asystentem. Kompletnie nieprzygotowany do tej roli Sellou, z czasem staje się jego pielęgniarzem i najlepszym przyjacielem. W końcu dwóch mężczyzn z zupełnie odległych od siebie światów spędza ze sobą dziesięć lat, które zmienią ich obu.

"Jeśli chodzi o mnie, zostałem przyjęty jako 'pomocnik' - bardzo lubię to słowo. Zastanawiałem się już wcześniej nad sensem, jaki się mu nadaje. W gramatyce francuskiej mamy czasowniki pomocnicze, posiłkowe, które nie występują same. Trzeba do nich dodać inny czasownik, bo inaczej nic nie znaczą. Na przykład czas przeszły większości czasowników jest formą złożoną, w której występuje czasownik posiłkowy 'mam'. 'Mam zjedzone' znaczy 'zjadłem', 'mam spane' znaczy 'spałem'. W takim rozumieniu ja pełnię funkcję czasownika posiłkowego, a pan Pozzo  jest tym drugim czasownikiem. To on jedzie, je, śpi. Ale beze mnie sobie nie poradzi."

wtorek, 17 lipca 2012

Wakacyjna miłość

Wakacje to najlepszy czas, w którym można zaprzyjaźnić się z książką. Uczniowie odpoczywają od nauki, leniuchują na plaży, w ogrodzie, nad jeziorem. W chwilach błogiego wytchnienia warto przenieść się do literackiego świata i przeżyć wakacyjną przygodę. Na blogu co tydzień znajdziecie wpisy na temat pozycji, które warto przeczytać w wakacje. Czekam również na Wasze propozycje na stronie i facebooku. Życzę miłego wypoczynku z książką...
UWAGA KONKURS!!!